Krótki historie – La Goulue, kankan i I Wojna Światowa

La Goulue, kankan i I Wojna Światowa

 

W 1914 roku pod dworcem Saint Lazare młodzi Francuzi z uśmiechem żegnali się z rodzinami, pełni wiary w zwycięstwo, w swoją siłę i misję. Wśród żegnających tamtego dnia prasowy fotograf uwiecznił także zapał pewnego młodego chłopca żegnanego przez matkę. Obok nich: stoisko z kotylionami, w tle jakaś orkiestra i rzucane w powietrze kwiaty. Odświętność. Ową dumną matką była Louise Weber zwana La Goulue, związana z kabaretem Moulin Rouge w czasach świetności Montmartru.

 

La Goulue była inspiracją m.in. dla Henri de Toulouse-Lautreca. Zanim jednak stała się niekwestionowaną gwiazdą Mulin Rouge przeszła trudne dzieciństwo, następnie była praczką, modelka dla artystów, tancerką w podrzędnych lokalach. Zainspirowała sobą także August’a Renoir’a. Po czasach swojej świetności w Moulin Rouge była nawet treserką dzikich zwierząt, a później osiadła w mieszkaniu na bulwarze Rochechouart, do końca życia będąc mityczną częścią starego Montmartr’u, zmagając się jednocześnie z licznymi traumami i zubożeniem. Zaś młody chłopiec przez nią żegnany na fotografii to jej syn, Simon-Victor,  który umarł w 1923 roku, sama La Goulue umarła w 1929 roku. Zanim jednak to się stanie, Simon-Victor Weber jest żegnany z wiarą i dumą przez swoją matkę Louise Weber przed dworcem Saint Lazare. Sądząc po dacie śmierci, Simon-Victor jednak wrócił z tułaczki wojennej, zapewne także w mniej radosnym nastroju, resztę o jego życiu mogą dopowiedzieć archiwa. Liczne archiwa ukazują także, iż kiedy Simon-Victor przeżywał na froncie kolejne rozczarowania, co do wyidealizowanej wojny, Paryż także w szybkim tempie pozbawiał się kotylionów, fanfar, żywności, drzew i dumnego człowieczeństwa. W szybkim tempie produkował także patriotyczne uroczystości, gdyż coraz więcej ludzi ginęło na froncie i rosło zapotrzebowanie na nowych rekrutów. Historia po raz kolejny pokazała, że wojna to nie zabawa, triumfalne i wyidealizowane bohaterstwo. Dziś la Goulue spoczywa na cmentarzu Montmartre, gdzie w 1992 roku została przeniesiona z cmentarza Pantin.

 

La Goulue jest nierozerwalnie połączona z historią kankana, a Montmartre od tamtej pory przyciąga turystów swoją przeszłością, którą dziś liczni próbują nieudolnie imitować. Warto także przyjrzeć się temu światu z innej perspektywy. Kiedyś to była podparyska wieś. Wieś tę zamieszkiwali zwykli ludzie do czasu, aż pojawili się arystokraci rosyjscy szukający w Paryżu nowych rozrywek. Zapotrzebowanie z ich strony było tak duże, jak i posiadane pieniądze, że to dla zaspokojenia ich fantazji, fanaberii i znudzenia został m.in. wymyślony kankan, no i cały kabaret Moulin Rouge. Przyziemne życie, bohema i zwykłe znudzenie przeciętnego arystokraty, wojna i fanfary, czy nie nasuwają się jakieś smutne refleksje?


E.K.


Foto: wikipedia

Komentarze
Więcej w Historia, I wojna światowa, Kabaret, kankan, Krótkie historie, kultura, La Goulue, Moulin Rouge, Olecko, Paryż
Tomasz Raff: moja “Zimowa Podróż” musi się zacząć w Olecku

W najbliższą niedzielę 8 listopada 2015 r w kinie "Mazur" będziemy mogli odbyć niezwykłą "Podróż zimową" w towarzystwie solisty Opery...

Zamknij