Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się 24 listopada 2017 r. Karol Sobczak dotychczasowy Przewodniczący Rady Miasta wystąpił z klubu radnych Małej Ojczyzny Olecko i złożył rezygnację z powierzonej mu funkcji. Oficjalne pismo w tej sprawie wpłynęło do Urzędu w dniu 28 listopada. Obecnie jego obowiązki przejął wiceprzewodniczący Krzysztof Fidler.
Nowego Przewodniczącego radni wybiorą podczas świątecznej sesji, 22 grudnia 2017 r. Prosta arytmetyka (11 : 10) wskazuje, że przewagę ma kandydat z obozu burmistrza. Opozycja zapytana o to czy wystawi swojego kandydata nie chce tego komentować, albo mówi że za wcześnie na tego typu deklaracje. Trwa więc jak się wydaje w pewnym wyczekiwaniu. Pytanie tylko na co? Otwartą pozostaje kwestia, kto zostanie kandydatem Małej Ojczyzny Olecko i (najprawdopodobniej) przejmie schedę po Karolu Sobczaku.
Wczoraj poznaliśmy skład oleckiego Komitetu Organizacyjnego Obchodów 100. Rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości. Owo zestawienie wymaga osobnego komentarza, ale uważna lektura być może daje odpowiedź na postawione wcześniej pytanie. Warto bowiem zauważyć, że na opublikowanej liście na trzeciej pozycji (tuż za burmistrzem i wice, a przed starostą) znalazł się wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Fidler. Czy w takim razie, to on zastąpi Karola Sobczaka? Wydaje się to logiczne, ale czy prawdopodobne?
Sam zainteresowany bagatelizuje swoją obecność w Komitecie i zapewnia, że znalazł się w nim w związku z tym, że obecnie pełni obowiązki Przewodniczącego, a Komitet ma zacząć pracę zanim zostanie wybrany nowy Przewodniczący. Nie zmienia to faktu, że bardziej elegancko jest dokooptować kogoś do składu Komitetu, niż z niego kogokolwiek usuwać. Ale Krzysztof Fidler zarzeka się, że nie było jeszcze w sprawie wyborów na Przewodniczącego żadnych rozmów i dopiero w najbliższym czasie zostaną podjęte wiążące decyzje. Choć w pewnym momencie roztropnie zaznaczył, że niczego nie potwierdza ani nie zaprzecza.
Niewykluczone, że decyzje już zapadły, ale sam zainteresowany jeszcze o nich nie wie (to taka olecka praktyka). Niewykluczone także, że w ciągu najbliższych dni pojawią się inne scenariusze. Mniej lub bardziej zaskakujące. Kto wie, może fantastyczne. A może po efektownej i jak twierdzą niektórzy impulsywnej wolcie Karol Sobczak wróci na łono Małej Ojczyzny Olecko. I wszystko będzie jak było. W końcu do wyborów wszyscy zdążą o tym zapomnieć. Niczego w oleckiej polityce nie można wykluczyć. Nawet tego, że gdzieś jest gotowy scenariusz, który przewróci wszystko do góry nogami. Choć to akurat brzmi nader fantazyjnie. Jednak nie nieprawdopodobnie.
Jak będzie? Przekonamy się 22 grudnia 2017 r.
