Krótkie historie. Wyobraźnia historyczna

Wyobraźnia historyczna


Wyobrażenie przeszłości kształtowało się początkowo u Mazurów poprzez legendy i podania oraz skojarzenia miejsc z mglistymi faktami, a czas historii mierzył się od jednej wojny/epidemii do drugiej. Pamięć balansowała na granicy legendarności przekazów, aż do czasu wyparcia tej wizji folklorystycznej przeszłości na rzecz historycznej wyobraźni. Z. Chojnowski w książce “Wyobraźnia historyczna Mazurów pruskich. Studia i źródła” stosując dziewiętnastowieczne określenie “Mazurzy pruscy” dla ludności polskojęzycznej z południa Prus Wschodnich przygląda się, jak to było z tą wyobraźnią i wyobrażeniem przeszłości w świecie Mazurów.


W XIX wieku odkryto, iż historia może odgrywać rolę w konstytuowaniu się narodów i państw. Powszechnym źródłem ówczesnej wyobraźni historycznej były pieśni religijne i biografie kolejnych władców, specjalnie układane, na potrzeby polityki państwa pruskiego. Przełożone na mazurską wyobraźnię sprawiały, że Fryderyk II stawał się swojskim Starym Frycem, który m.in.: dał Mazurom kartofle, Fryderykiem Wyjątkowym, albo “Pomazańcem”, wcześniej Fryderyk Wilhelm I był określany jako “Soldatenkonig”, bo dał dryl pruski. Wyobraźnię historyczną kształtowali też (osobliwi dla ówczesnego Polaka) bohaterowie tacy jak: Bismarck, Hindenburg, ale i Jan III Sobieski, Tadeusz Kościuszko, książę Józef Poniatowski, Napoleon (fascynacja często o zabarwieniu negatywnym), carowie czy też Jan Hus i Marcin Luter. Mazurzy własną tożsamość łączyli z ośrodkiem generowania pamięci, który znajdował się w Berlinie.


Literatura polska często mylnie twórczość mazurską podporządkowuje mitowi walki o niepodległość utraconej Ojczyzny. Jest to wielkim nieporozumieniem, gdyż obszar Mazur nigdy nie stanowił integralnej części Rzeczypospolitej (co było już faktem w przypadku Warmii), a kiedy rozpoczął się okres germanizacji w XIX wieku Mazurzy nie czuli się w Prusach obywatelami obcego państwa. Stawali w obronie języka polskiego, nie z potrzeby przynależności do narodu polskiego, ale z powodu potrzeby utrwalenia  własnej wspólnoty ewangelickiej. Byli użytkownikami mowy polskiej, którzy nie zaznali utraty państwowości. Przeszłość wyobrażona przez Mazurów nie była tożsama z polską tradycją narodową, można jedynie zauważyć zbieżności wynikające z przygranicznego sąsiedztwa, a nie z poczucia wspólnoty etnicznej, zaś wyobraźnia historyczna zawsze sprowadzała mazurską literaturę na grunt lokalny.


Czytając książkę o wyobraźni historycznej Mazurów pruskich ma się ochotę odwiedzić wieś Ostrykół koło Ełku, poczuć ducha Michała Grodzkiego czy Marcina Gerssa. Podjęcie próby zrozumienia kształtowania się świadomości tamtych czasów i Mazurów pruskich to przyczynek do zrozumienia, w jakim stopniu dziś my, mieszkańcy Mazur po 1945 roku, jesteśmy również przesiąknięci ówczesną wyobraźnią folklorystyczną wymieszaną z wyobraźnią historyczną. To także powód ku temu, aby przyjrzeć się kolejnej ciekawej kwestii: wyobraźni przestrzennej Mazurów. Bo czy wszędzie było naprawdę tak daleko, czy daleko to było parę domów obok?


E.K.

Komentarze
Więcej w Historia, Krótkie historie, kultura, Olecko, Prusy Wschodnie, Warmia i Mazury, Wyobraźnia historyczna Mazurów pruskich. Stud
Kolejne “Niebieskie Karty” w Olecku

Komunikat KPP Olecko   4 interwencje wobec pijanych awanturników     W miniony weekend oleccy policjanci podjęli 4 interwencje wobec...

Zamknij