Są pieniądze. Via Baltica z Ostrowi do granicy w 2020 roku. Czekają nas męczące “wykopki”

Już za około 4 lata będziemy mogli w miarę szybko dotrzeć z Warszawy do Ełku/Suwałk dzięki ekspresówce łączącej Warszawę z Tallinnem. Tak przynajmniej zapowiada obecny rząd i zapewnia, że ostatni odcinek drogi Via Baltica zostanie oddany do użytku w drugiej połowie 2020 roku. 

 

Via Baltica to droga wyczekiwana przez mieszkańców naszego regionu. Przez wiele lata sporo na jej temat mówiono, padło mnóstwo deklaracji, były nawet pomysły (lansowane przez rząd Wł. Cimoszewicza), żeby przebiegała ona tylko w okolicach Białegostoku. Ostatecznie po licznych i kosztownych analizach zapadła decyzja, że trasa przebiegać będzie przez Łomżę, Ełk i Suwałki. Odcinek od węzła Szczuczyn do węzła Szkocja koło Raczek liczyć będzie około 63 kilometrów. Co ważne w obie strony będzie to dwupasmowa droga. 86 kilometrów będzie liczyć odcinek z Ostrowi Mazowieckiej do Szczuczyna. Koszt inwestycji na tym odcinku (łącznie z obwodnicą Łomży) wyniesie 3 miliardy 413 milionów złotych, ale jak zapewniają przedstawiciele rządu i posłowie są już pieniądze i na tą inwestycję, a łopaty zostaną wbite w 2018 roku. 

 

Cześć przetargów już została ogłoszona, część zostanie ogłoszona wkrótce. Ponieważ jednym z kryteriów przetargowych ma być dotrzymanie terminów, a posłom i urzędnikom z regionu łomżyńskiego zależy by otwarcie drogi uświetniło 600-lecie Łomży, to być może tak jak obiecuje rząd wygodną ekspresówką dojedziemy do Ełku już na święta Bożego Narodzenia w 2020 roku. Ale zanim to nastąpi podróż na Mazury ze względu na trwające prace będzie dla wszystkich drogą przez mękę. 

Komentarze
Więcej w Drogi, Ełk, inwestycje, Olecko
Nieletni bandyta

Zatrważający komunikat KPP w Olecku: 15-latek za wymuszenie rozbójnicze i uszkodzenie ciała trafił do schroniska   W minioną niedzielę oleccy...

Zamknij