Wszyscy chcą zdążyć, nowe przepisy dla młodych kierowców

Od 12 lutego 2012 wejdą w życie nowe zasady egzaminów na prawo jazdy. Zmiany dotyczyć będą części teoretycznej. Przed wszystkim ograniczono czas trwania testów. Całość trwać będzie 25 minut. W dodatku na odpowiedzi będziemy mieli jedynie 10-30 sekund. Co, ważne udzielając definitywnej odpowiedzi nie będziemy mogli do niej wrócić, by ją zmienić (chyba, że w czasie przeznaczonym na daną odpowiedź). Niestety skończy się też czas ogólnodostępnych testów, które będzie można wykuć na pamięć, bez jakiegokolwiek zrozumienia. Baza obejmować będzie aż 1200 pytań tworzonych dynamicznie (czyli co jakiś czas zostaną wprowadzone zmiany), ale na teście pojawią się tylko 32 pytania.

 

Łatwo nie będzie, ale jak zapewnił nas Jerzy Miliszewski z Oleckiego Centrum Szkolenia Kierowców pytania nie są trudne i już dostępne w wersji testowej w ośrodku. Niemniej, przyznał także, że w związku z zapowiadanymi zmianami ośrodki szkolenia przeżywają oblężenie. – Ludzie się boją, to fakt. Każdy stara się zdążyć przed zmianami. Ale nie ma co wpadać w panikę, pytania są naprawdę prosto skonstruowane – potwierdził Jerzy Miliszewski.

 

Ale to nie jedyne zmiany, które wejdą o lutego przyszłego roku. Nowe przepisy przewidują także znaczne utrudnienia dla świeżo upieczonych kierowców. Będą oni musieli przejść dwuletni okres próbny. Co to w praktyce oznacza? Powinni wykazać się dużą ostrożnością w czasie jazdy. Jeśli popełnią w tym czasie dwa wykroczenia trafią na kurs reedukacyjny i badania psychologiczne. Co gorsza o kolejne dwa lata przedłuży się okres próbny. Gorzej być nie może? Owszem, bowiem trzy wykroczenia oznaczają ponowny egzamin na prawo jazdy.

 

Ponadto młodzi (stażem) kierowcy będą mogli jeździć z prędkością 50 km/h w terenie zabudowanym (przez całą dobę, czyli nocą także) oraz 80 km/h poza. Za to będą mogli poszaleć na autostradach i drogach ekspresowych. 100 km/h to będzie ich zawrotna prędkość.

 

Ten ostatni przepis wydaje się nam nieco niedorzeczny, szczególnie z punktu widzenia płynności jazdy, bo kierowca jadący „setką” na autostradzie postrzegany jest jako klasyczny zawalidroga. Z drugiej strony młodzi kierowcy mają zdecydowanie więcej fantazji niż umiejętności.

 

Jerzy Miliszewski uspokaja jednak twierdząc, że suwalski WORD ma opinię jednego z bardziej przyjaznych jeśli chodzi o stopień „zdawalności” egzaminów. Można więc założyć, że większość obecnych kursantów już wkrótce będzie mogła pochwalić się prawem jazdy. A pozostali? Według Jerzego Miliszewskiego z pewnością dadzą radę, nowe testy są jaka najbardziej zrozumiałe i proste.

Komentarze
Więcej w Kursy prawa jazdy, Olecko
Pewnego razu w Wilnie…

Jeśli zaplanowaliście w najbliższym czasie wycieczkę do Wilna, to warto przy tej okazji odwiedzić wystawę fotografii Ewy Kozłowskiej „Pewnego razu...

Zamknij