Są skrzyżowania szczególnie niebezpieczne. I skrzyżowania źle zaprojektowane. Wjeżdża się na nie z duszą na ramieniu. Skrzyżowanie obwodnicy z drogą na Giżycko (skrzyżowanie drogi krajowej K65 z drogą woj. W655 Olecko – Giżycko) do takich należy. Nie lubię tam przejeżdżać i podświadomie unikam. Wczoraj wydarzył się tam kolejny wypadek. Tragiczny. Drugi w krótkiej historii obwodnicy.
Nieco złośliwie można rzec, że “nasz obwodnica” została wybudowana typowo po polsku. Czyli tanio i na zasadzie jakoś to będzie. Zamiast bezkolizyjnych, najlepiej wielopoziomowych skrzyżowań mamy w miarę szybką obwodnicę skrzyżowaną z ważną drogą. I dla wielu skrzyżowanie to jest problematyczne. Mało przejrzyste, by tak rzec. Nieoficjalnie potwierdzają to nawet policjanci. Oficjalnie dowodzą tego statystyki. I… projekt zmiany przygotowany przez olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Są pieniądze i jest już przygotowana dokumentacja. Być może jeszcze w tym roku uda się ogłosić przetarg na budowę sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu drogi krajowej K65 z drogą woj. W655 Olecko – Giżycko – potwierdza Karol Głębocki rzecznik olsztyńskiej GDDKiA. – Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w drugiej połowie przyszłego roku rozpoczniemy inwestycję. Ale to na razie plany.
W kwestii terminów nic jeszcze nie jest przesądzone. Wiadomo, procedury i sporo papierkowej roboty. Wiadomo jednak, że przy okazji budowy sygnalizacji zostanie także wykonane przejście dla pieszych. To są dwie dobre wiadomości. I dla kierowców. I dla pieszych. Szkoda tylko, że “po drodze” musiało dojść do tylu niebezpiecznych wydarzeń. I oby budowa sygnalizacji zakończyła historię złej sławy feralnego skrzyżowania.
A i jeszcze jedno. Ekrany akustyczne pozostaną.