Nie jestem z Olecka, jestem z Warszawy – pisze czytelniczka zainspirowana tekstem “Wracamy?”

My napisaliśmy tekst, a nasza czytelniczka nam odpisała. A ponieważ uznaliśmy, że to ciekawe, co pisze to zapytaliśmy ją czy możemy to także pokazać wam. Zgodziła się. Dziękujemy. 

 

Nie jestem z Olecka, jestem z Warszawy. Przeprowadziłam się do Olecka na 5 roku studiów, co tu dużo mówić, zakochałam się. Od 6 lat mieszkam, pracuję i żyję w Olecku. Z jednej strony kocham to miasto, te okolice, nawet to, że niewiele się tu dzieje. Bo gdy wracam do Warszawy, to wiem, że mam gdzie z niej uciec. Z drugiej strony, od samego początku to z ludźmi mam największy problem. Bardzo trudno tu o mobilizację, o bezpośredniość, o samą chęć do działania. Odnoszę wrażenie, że każdy ciągnie w swoją stroną, na każdym kroku dużo maruderów i kombinatorów. A jak już coś się dzieje pożytecznego, pozytywnego i fajnego, to “hejtom” nie ma końca.


Trudno mi się nadal odnaleźć w takiej rzeczywistości. A najgorsze jest to, że o ile kilka lat temu jeszcze mi zależało na tym, żeby szukać tych dobrych, fajnych, zakręconych ludzi, którym zależy, to teraz, po tych kilku latach najzwyczajniej w świecie mi się nie chce. Marazm i apatia, dopadły mnie obie. Nie widzę sensu, aby zmieniać siebie, aby wpływać na innych. Także niestety identyfikuję się, z opisanymi ludźmi w Państwa tekście “Wracamy”.


Jest jak jest. A tekst trafnie opisuje odczucia pewnie wielu mieszkańców i sympatyków Olecka. Oczywiście mógłby być ostrzejszy, a i tak daje do myślenia. Fajnie, że pomimo chwilowego “zastoju” postanowiliście wrócić. Ale pamiętajcie – nic na siłę.

iOleckoOleckoopinieportalwracamy?