Krótkie historie. Wypchać czarnego

Wypchać czarnego


Angelo Soliman – lokaj feldmarszałka Johanna Georga Christiana von Lobkowitza, a później Alojzego I, księcia Liechtensteinu i Franciszka Józefa I Liechtensteina. Urodzony około 1720 roku. Lubiany przez Józefa II Habsburga, przyjaciel Franza Moritza von Lacy’ego – polityka i feldmarszałka austriackiego. W roku 1768 poślubił Magdalenę von Kellermann, z która miał córkę Józefinę, a następnie wnuka – Eduarda von Feuchterslebena, pisarza, urodzonego już w wyniku rozbiorów w Krakowie.

 

Historia Angelo Solimana to nie tylko błyskotliwa kariera. Urodził się w północno-wschodniej Nigerii i tam też w wyniku konfliktu zbrojnego przez przybyłych Europejczyków został sprzedany jako niewolnik za konia. W wieku 10 lat został odkupiony przez pewne bogate, włoskie małżeństwo w Mesynie. Jako, że wzbudził ich sympatię otrzymał imię, wykształcenie i po wielu prośbach trafił do Johanna Georga Christiana von Lobkowitza. Późniejszy Angelo Soliman to już mistrz gry w szachy, wierny dyplomata obdarzony szacunkiem i zaufaniem, znany z poczucia humoru, nienagannych manier, rozwagi  i mądrości. Wszystko, czego dokonał w tym swoim niełatwym życiu pełnym zwrotów, powinno przyczynić się do wielkich honorów, sęk w tym, że był… czarny. I ten właśnie kolor skóry przekreślił wszystko to, czego dokonał Angelo Soliman, we właściwym czasie bowiem przypomniał innym, że urodził się on w 1720 roku w północnej Afryce, a do Europy przybył jako niewolnik. Tak więc, Franciszek Józef I Liechtenstein po śmierci Angelo Solimana wypchał go starannie, ubrał jedynie w przepaskę trzcinową i ustawił w swoim gabinecie osobliwości, które wówczas były tak modne, ku uciesze wielu oglądających, którzy następnie wypchanego murzyna mogli zobaczyć w wiedeńskim Naturhistorisches Museum, gdzie w 1948 roku spłonął.

 

Józefina Soliman von Feuchtersleben przez wiele lat zabiegała (bezskutecznie) o godny pochówek jej ojca. Jej listy do Franciszka I, cesarza Austrii, barwnie przywołuje O. Tokarczuk w swojej książce “Bieguni” zadając słowami Józefiny pytanie: “Czy wystarczy, żeby drugi człowiek był inny, z wyglądu lub wewnętrznie, w jakikolwiek sposób, żeby przestawały go dotyczyć ogólnie przyjęte prawa i zwyczaje. Czy te prawa zostały pomyślane i stworzone tylko dla takich samych ludzi?”. Pytanie wciąż aktualne. W 2013 roku nazwiskiem Angelo Solimana nazwano jedną z ulic w Wiedniu.

Komentarze
Więcej w Angelo Soliman, Historia, Krótkie historie, kultura, Olecko
Zapowiedzi imprez sportowych

Zapowiedzi nadchodzących imprez sportowych przygotowanych przez MOSiR w Olecku:   Lekkoatletyka   XV Halowe Mistrzostwa Powiatu Oleckiego w LA szkół...

Zamknij