Rojas i Myslovitz Białymstoku

Czas mija szybko. Taka banalna konstatacja ciśnie się przy okazji zespołu Myslovitz. W tym roku grupa świętować będzie bowiem swoje dwudziestolecie istnienia.

 

A zaczynali jako polska odpowiedź na dominujący wówczas na świecie brytyjski britpop. Okrzyknięci w chwili debiutu (płyta „Myslovitz”) w 1995 roku odkryciem roku przemierzali dziarsko muzyczną scenę wyśpiewując historie o „twarzy Marilyn Monroe” czy „Peggy Brown”. Z fascynacji britpopem otrząsnęli się w chwili wydania dwóch najważniejszych w historii zespołu płyt – „Miłość w czasach popkultury” i „Korova Milky Bar”. To wtedy usłyszeliśmy mocną deklarację Artura Rojka: „i nawet kiedy będę sam, nie zmienię się, to nie mój świat”.

 

Wspięli się na sam szczyt i dziś słusznie czy nie pozostają na nim nadal. Po wielu latach milczenia wiosną zeszłego roku zaprezentowali swoją 8 w dorobku płytę pod znamiennym tytułem „Nieważne jak wysoko jesteśmy…. Wielu czekało na nią z niecierpliwością, wielu poczuło się rozczarowanych. Inni nie mogli się wprost nachwalić nowej muzyki grupy. Tak czy inaczej premiera najnowszego wydawnictwa formacji była sporym muzycznym wydarzeniem. Artur Rojek i spółka podążają dziś swoją własną drogą. Szukają własnej, niepowtarzalnej tożsamości. Zyskali tym uznanie wielu fanów. Myslovitz z zespołu niewinnie naśladującego Oasis dziś stał się instytucją (choć tym razem porównywaną do Radiohead). Ich muzyka wydoroślała, tak jak oni i ich fani, ale nadal pozostają jednym z ważniejszych współczesnych zespołów rockowych w Polsce. A Artur Rojek, pieszczotliwie nazywany przez swoich wielbicieli “Rojas” zyskał status niemal guru (między innymi dzięki Off Festival).

 

Jak brzmi zespół po kilku latach milczenia, 20 lat po debiucie będzie można przekonać się już jutro, 27 lutego, w Białymstoku. W Kinie Pokój o godz. 20.00 zagra zespół Myslovitz. Bilety w cenie, hm… 70 zł.

 

Komentarze
Więcej w Białystok, Koncert, kultura, muzyka
Lao Che prawie w Olecku, prawie wkrótce

O Lao Che i koncercie w olsztyńskim klubie Nowy Andergrant pisaliśmy już na naszym portalu. Niektórzy z naszych czytelników na...

Zamknij