sejm nie Sejm, Polska nie Polska, pryszcze i pojedynki na miny. Wesołych wakacji
Spojrzałem wczoraj na obrady Sejmu. Jezu, po co, po co - zapytałem, bo przecież od wielu lat nie mam TV, mam za to więcej czasu i spokoju (choć mój spokój, co i rusz któryś z ministrów - Zdrojewski/Gliński - próbuje naruszyć mówiąc mi, że…