Cmentarz Niewiniątek
Paryskie Hale. Po raz pierwszy to Napoleon III interweniuje i razem z Haussmannem wzywa Baltarda, który buduje Hale. Później de Gaulle przenosi je do Rungis, a Georges Pompidou i Jacques Chirac budują te współczesne, które jak wiadomo, dziś ponownie są w przebudowie. Warto jednak wiedzieć, że Hale utworzyły się w dosyć ciekawy sposób, gdyż wszystko zaczęło się od rynku Les Champeaux, który powstał przy kościele St Eustache i nie przestawał ekspansywnie się rozrastać, aż połknął to, co miał wokół, a nie było to byle jakie sąsiedztwo.
Oficjalny rozwój Hal trwa od 1786 roku, kiedy to pod wpływem Oświecenia, cieszący się złą renomą Cmentarz Niewiniątek zostaje wreszcie po wielu wiekach zamknięty. Cmentarz Niewiniątek to niezwykle intrygujące historycznie miejsce. Założony w XII wieku staje się dosyć nietypowym cmentarzem, od zawsze skupiającym uwagę i będącym miejscem spotkań. Chowano na nim ludzi zamożnych, jak i biednych, ale prędzej czy później wszyscy i tak lądowali w zbiorowych grobach, przykrytych jedynie deskami. W związku z tym, fetor wówczas panujący w tej części miasta był nie do opisania, szerzyły się epidemie, a i ludzie mieszkający w pobliskich kamienicach nie mieli problemu z wylewaniem nieczystości wprost na zmarłych. Nawet Rabelais w «Życiu Gargantui i Pantagruela» wyraźnie napominał także, że lepiej nie umierać w Paryżu, gdyż już wtedy lubiano się dogrzewać szczątkami zmarłych z Cmentarza Niewiniątek i nie była to jego fikcja literacka. Cmentarz był miejscem spotkań okolicznych złodziejaszków, krwawych samosądów, prostytucji i, co ciekawe, towarzyskich spotkań dla relaksu oraz istnym centrum transakcji, które zawierali kupcy z pobliskiego rynku Les Champeaux. Pomimo panujących warunków było to także miejsce romantycznych schadzek. Życie i śmierć istniały w dziwnej harmonii obok siebie, nawet dosyć przesadnie, gdyż pewnego dnia, przepełniony cmentarz po prostu wtargnął do sąsiadujących z nim domów i trzeba było wreszcie coś z nim zrobić.
Ponad dwa miliony mieszkańców Paryża zostało pochowanych na tym cmentarzu. Dziś ich kości są atrakcją turystyczną. Złożone w katakumbach ciągnących się pod Paryżem przypominają namacalnie o dawnych czasach. Przypominają o tym także, że Paryż w wyniku pozyskiwania budulca z wapienia jest cały poryty podziemnymi korytarzami kamieniołomów. Przez długi okres pod Paryżem na przemysłową skalę w tych kamieniołomach uprawiano pieczarki. Dziś podziemia Paryża wykorzystane są przez linie metra, część jednak pozostaje atrakcją dla osób szukających mocnych wrażeń. Wciąż jednak, niezmiennie od wieków, działa powołana komisja, która bada stopień zagrożenia, gdyż dzisiejszy Paryż w dużej mierze stoi na starych zabezpieczeniach z kamieniołomów. Cmentarz Niewiniątek zaś jest aktualnie dalej miejscem spotkań, chociaż pozostała po nim jedynie fontanna i nawiązujący historycznie fragment arkad przy ulicy de la Ferronerie.