Wiosenne Klopsy i Dropsy

Uff, tak wiele dzieje się dookoła, że trudno za wszystkim nadążyć. Koncerty, Bitwy, spektakle. Do tego wiosna (choć lód na jeziorze nadal trzyma). Czas więc na krótkie podsumowanie tego co wydarzyło się w ostatnich tygodniach czyli Klopsy i Dropsy.

 

Ponieważ więcej nas w ostatnim czasie cieszyło niż smuciło zaczynamy od Dropsów. A tych do rozdania jest wyjątkowo dużo. Bo należą się one wszystkim tym, którzy w ostatnich tygodniach wsparli naszą drużynę w „Bitwie na głosy”. Daliśmy radę, choć było bardzo trudno. Samych fanów Lecha Poznań (z którymi identyfikuje się Mezo) jest więcej niż mieszkańców Olecka. Liczba obywateli Elbląga mniej więcej równa jest sumie mieszkańców Ełku i Suwałk. O zagorzałych i ortodoksyjnych fankach Edyty Górniak nie ma co nawet wspominać, a Kamil Bednarek z pewnością nawet w Olecku mógłby zebrać silną reprezentację fanów, która pozwoliłaby mu konkurować z olecką drużyną.

 

Dlatego możemy być z siebie dumni. Bo sukces drużyny Janusza Panasewicza nie tylko zależy od tego, co pokaże na scenie „złota szesnastka”, ale przede wszystkim od naszej, mieszkańców regionu mobilizacji. Sukces tej drużyny jest naszym sukcesem, porażka będzie także naszą klęską.

 

W sobotni wieczór miasto odetchnęło. Ekscytację czuć było na ulicach, w pubach i prywatnych domach. Potrzebowaliśmy tej odrobiny radości. Paradoksalnie „Bitwa na głosy” pozwala nam po raz pierwszy od dość dawna poczuć, że mamy na coś wpływ, że możemy obudzić i rozruszać nasze miasto, że jesteśmy za nie odpowiedzialni. Zdumiewająca to lekcja lokalnego patriotyzmu.

 

Dropsy należą się także osobom, które na co dzień wspierają działania drużyny i które często pozostają anonimowe. Na scenie widzimy szesnaście osób oraz lidera, ale „na drużynę” pracuje także niewielki sztab, który dba by wszystko przebiegało jak najsprawniej. Bez nich byłoby o wiele trudniej.

 

Pochwalić czyli obdarzyć Dropsem należy także ROK oraz Urząd Miasta. Wreszcie na widowni słychać było Olecko. Znakomitym pomysłem było zabranie kilkunastoosobowej grupki młodych ludzi. To z pewnością dla nich była wyprawa niemal na księżyc i warto kontynuować ten zwyczaj. Liczymy na to, że za tydzień kolejna grupa młodzieży będzie mogła „podglądnąć” telewizję.

 

O zespole napisaliśmy już wiele przy okazji innych tekstów. Dlatego Drops dla szesnastki Janusza Panasewicza i jej lidera wydaje się oczywisty i bezdyskusyjny. Trawestując nieco poetę można rzec – „serce roście patrząc na te pląsy…”

 

Choć nie warto w chwilach szczególnej radości, bo niemal zawsze są one krótkotrwałe, skupiać się na tym, co niemiłe to niestety czasami trzeba powiedzieć i o tym co gorzkie. Dlatego Klopsy przyznajemy producentom programu i Edycie Górniak za wybór piosenki w trzecim odcinku programu. Pamiętamy entuzjazm grupy opolskiej divy dwa tygodnie wcześniej i przykro było patrzeć na występ tych młodych ludzi w sobotę. Szkoda, że ktoś planując prowokację i kontrowersję nie pomyślał o tym, co oni będą czuć. Niestety prowokację też trzeba przygotować z klasą. Tej zdecydowanie zabrakło.

 

Klops należy się zarówno dla Natalii Kukulskiej za nachalne lansowanie Kasi oraz dla Mezo. Spora część jego drużyny to zawodowcy. Okazuje się także, że niektórzy współpracowali z artystą jeszcze na długo przed programem, a Johna Jamesa można zobaczyć w eliminacjach do konkurencyjnego programu. Niby nic niedozwolonego, ale jednak niesmak z postawy i Meza i Natalii pozostaje. Zdajemy sobie sprawę, że to jest show, że liczy się wszystko tylko nie wrażliwość młodych ludzi, którzy uwierzyli, że ten program może być dla nich szansą. Ale tak oczywiste i nachalne kpienie sobie i z uczestników i telewidzów nie przystoi. Najwyraźniej ktoś uznał, że po drugiej stronie znajdują się idioci, którzy kupią każdą bajkę jaką sprzeda im telewizja. Przykre to.

 

Pora wrócić do przyjemnych rzeczy i szczególnie ciepło napisać o wszystkim, co związane z filmem „Róża”. Drops dla twórców tego obrazu, Drops dla Michała Szczerbica i jego żony za to, że zgodzili się spotkać z olecką publicznością. Drops dla Elizy Ptaszyńskiej za upór i determinację. Dzięki temu mogliśmy w naszym mieście podyskutować z autorem najlepszego scenariusza filmowego ostatnich miesięcy. Wczorajsza ceremonia wręczenia Orłów potwierdziła bezapelacyjną dominację filmu w tym roku.

 

Tym większy Klops należy się tym, którzy na spotkanie z twórcą nie dotarli. Zabrakło członków Komisji Oświaty, Kultury, Promocji, Sportu i Rekreacji. A przecież dyskusja z Michałem Szczerbicem miała zarówno charakter edukacyjny jak i historyczny, promocyjny, rzecz jasna kulturalny, a dla wielu osób, które w spotkaniu uczestniczyły także rekreacyjny. Zabrakło także urzędników (chociażby z Wydziału Edukacji i Kultury), nauczycieli i przedstawicieli lokalnej inteligencji. Okazuje się, że w Olecku inteligencja jest na wymarciu albo, co gorsza masowo emigruje. Cóż Pan Michał niestety nie pląsa w „Tańcu z gwiazdami”, nie gości co drugi dzień w TVN 24 i nie pisze o nim ani „Fakt”, ani „Superexpress”. Nie godzien jest więc zainteresowania lokalnej społeczności. Złośliwie można rzec jaka społeczność taka inteligencja. Klops.

 

Ulubiony i niemal stały Klops wędruje do wszystkich, którzy odpowiadają za stan dróg i chodników w naszym mieście. Znów było ślisko, niebezpiecznie. Znów niektórzy obijali żebra, samochody lądowały w rowie lub w drzwiach marketów. Jak to dobrze, że już wiosna. Ale co się stanie jak wiosną spadnie śnieg? Poczekamy do lata. Wtedy naprawdę bywa bezpiecznie.

 

A żeby klopsowo-dropsową opowieść nie zamykać smutną konstatacją przyznajemy na koniec dwa szczególne Dropsy. Pierwszy drużynie LO Granit „Gacki” Olecko. Nie za zwycięstwo w turnieju, ale za to, że potrafili się przełamać. Oby tak dalej. Drugi licealistom z I LO w Olecku za propozycję wycieczki „Kajakiem po Mazurach” zgłoszoną w konkursie Bieguny Ekonomii. Przypominamy, że cały czas można oddać głos na ich projekt. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj:

http://www.biegunyekonomii.pl/zgloszone-projekty/kajakiem_po_mazurach,pproj,45.html#vote

 

A poza tym wiosna. I to nas cieszy. Drops dla wiosny. Niezależnie jak nas jeszcze niemiło zaskoczy.

 

 

 

Komentarze
Więcej w Klopsy i Dropsy, Olecko
Róża bierze Orły

Dzisiaj wieczorem po raz 14 wręczono Polskie Nagrody Filmowe Orły. Bezapelacyjnym zwycięzcą tegorocznej gali został film „Róża".   W tym...

Zamknij