DJ Kfadrat: Trzeba odpowiednio miksować muzykę

W przyszłym tygodniu 2-4 marca w Olecku odbędą się warsztaty video djingu prowadzone przez DJ Kfadrata. Dla nas nazwy vjing, djing brzmią jak czarna magia i zapewne gdybyśmy byli kuzynami Torquemady w czasach średniowiecza (no renesansu), to donieślibyśmy na osobników parających się tego rodzaju sztuką do wielebnego dominikanina. Nie chcąc zatem uchodzić za nieokrzesanych nieuków postanowiliśmy dopytać DJ Kfadrata o co w tym wszystkim chodzi. Wyjaśnienia jakie złożył przed naszym wielebnym trybunałem możecie odczytać poniżej.

 

Redakacja iOlecko.com: Przyznaję vjing jest dla mnie kompletnie obcą dziedziną dlatego będę Ci prosił o proste wyjaśnienie czym się różni DJing od vjingu?

 

DJ Kfadrat: Hm, w przypadku vjingu podstawą, bazą są obrazy. Miksuje się je, tak samo jak muzykę. W tym przypadku zamiast mp3 używa się np. plików mp4 czyli miksujemy kilkoma teledyskami w tym samym momencie. Natomiast w warstwie muzycznej nie różni się to niczym. I w jednym i drugim przypadku trzeba odpowiednio miksować muzykę by ładnie brzmiało. W przypadku vjingu dodatkowo dochodzi obraz i należy używać efektu na przejściach obrazu i w tym tkwi tajemnica. Bo trzeba to robić płynnie i musi mieć to ręce i nogi.

 

Powinienem wyjaśnić, że to co robię, to nie do końca jest vjing. To jest tak naprawdę DVjing. Vjing to robienie wizualizacji. To się przygotowuje na nieco innych zasadach i na innych programach. W moim przypadku chodzi o miksowanie gotowych teledysków, klipów.

 

Jasny gwint, to wydaje się być mocno skomplikowane, być może dlatego vjing nie jest tak popularny w Polsce?

 

Nie, sądzę że wynika to z tego, że kluby nie są odpowiednio przystosowane. Gram już kilka lat, mam za sobą kilkadziesiąt, może nawet ponad sto różnych imprez i sporo doświadczenia. Wiem, że jeżeli do dyspozycji miałem rzutniki, multimedia to ludzie zwracali na to uwagę, ale jak była jedna, góra dwie plazmy w klubie to to umykało. Wiele osób sądziło, że coś tam leci w telewizji, niezależnie od muzyki. Tymczasem odpowiedni efekt, można uzyskać tylko wtedy, gdy to widać. Do tego potrzeba nie plazm, ale rzutników i ekranów, co najmniej 50 calowych.

 

W takim razie jak Ty doszedłeś do vjingu. Kiedy się tym zainteresowałeś?

 

To był przypadek. Mikser, którego używam od lat i system serato wypuścił wtyczkę. To była supernowość. Dowiedziałem się o tym, a że żyjemy w globalnym świecie, to nie było problemu bym taką wtyczkę zakupił i tak się zaczęło.

 

Na czym będą polegały warsztaty. Czego chcesz ludzi nauczyć?

 

Na pewno chciałbym zaszczepić w nich jakiegoś bakcyla. Warsztaty będą trwały tylko trzy dni dlatego postaram się w tak krótkim czasie przekazać maksimum wiedzy. Będę odpowiadał na pytania, ukierunkowywał. Poza tym będziemy pracować na profesjonalnym sprzęcie, co też jest nie bez znaczenia. Bo przecież vjing to dział muzyki i jeśli nie dysponuje się najlepszym sprzętem to nie wszystko wychodzi.

 

Ale ten najlepszy sprzęt sporo kosztuje?

 

Zdecydowanie. Można za to spokojnie kupić samochód.

 

Ale na warsztaty mogą przyjść zupełni amatorzy?

 

Tak, ci co już coś potrafią i ci którzy niewiele na ten temat wiedzą. Każdy z nas kiedyś zaczynał. Jestem po to by pomóc.

 

Co trzeba mieć by zacząć? Wystarczy komputer?

 

Żeby nauczyć się poczucia rytmu i wbijania kawałków „na raz” to może i wystarczy, ale żeby „bawić się” bardziej profesjonalnie to już zdecydowanie za mało.

 

Wyczytałem, że tworzyłeś i uczestniczyłeś w wielu projektach muzycznych i DJ-skich, które powstawały w Olsztynie. Czy djing i vjing to jest Twoja pracy czy hobby? Może na co dzień jesteś poważnym urzędnikiem?

 

Nie, nie pracuję jako urzędnik, ale oczywiście zawodowo zajmuję się czymś innym. To jest hobby, ale też sposób na życie. Z pewnością da się z tego utrzymać. Trzeba być dobrym, mieć także znajomości, czyli być w środowisku. Wielu moich kolegów zajmuje się tym zawodowo i z tego żyje. Kiedyś, gdy byłem młodszy zdarzało mi się grać po 14 – 16 imprez w miesiącu. Ale teraz, no nie jestem jeszcze stary, ale już to trochę męczy, więc gram tylko w weekendy.

 

Warsztaty prowadzone przez DJ Kfadrata odbędą się 2 – 4 marca 2012 w Regionalnym Ośrodku Kultury w Olecku. Koszt: 50 zł.

Więcej informacji w sekretariacie ROK pod numerem (87 520 20 59).

Komentarze
Więcej w DJ Kfadrat, muzyka, Olecko, ROK, Vijng
Opel wpadł poślizg. Obyło się bez ofiar

Kolejny wypadek na drodze. Na szczęście obyło się bez ofiar. Mamy nadzieję, że potrącona kobieta szybko dojdzie do zdrowia, czego...

Zamknij