Film, że palce lizać w KADRze

Kadr to przede wszystkim dobre, ambitne kino, ale też różnorodność. Przez duże R. Stałych bywalców czwartkowych spotkań, których grono ciągle się poszerza – chcemy zaskakiwać, nowych – uzależniać. Stąd kolejny przeskok gatunkowo-tematyczno-geograficzny. Był już krótki metraż, była polska awangarda i kino zaangażowane społecznie, ostatnio raczyliśmy się niezwykle estetyczną tragifarsą. Teraz kolej na historię o miłości i jedzeniu rozgrywającą się w Indiach. Ocierający się o banał temat, w rękach reżysera Ritesha Batry przeistoczył się w subtelną historię o samotności, pełną smaków, aromatów i kolorów, która choć hinduska, z estetyką i przekazem Bollywood nie ma nic wspólnego.


Świat oszalał na punkcie kuchni. Być restauratorem, kucharzem, to dziś brzmi dumnie. Dobrze jest móc pochwalić się znajomym, że się kuchnią pasjonuje, że się w niej eksperymentuje. Coraz więcej ludzi przyznaje się do bycia: smakoszem, pasjonatem kulinarnym, kucharzem samoukiem, kucharzem wykształconym, poszukiwaczem nowych smaków, specjalistą w odkrywaniu starych na nowo. Niepotrzebne skreślić.


Podczas tej kulinarnej hossy, kuchnia hinduska zrobiła międzynarodową karierę. Smak curry zna niemal każdy. Niewiele jednak osób wie, że Indie to kraj, w którym od wielu lat funkcjonuje ogromna sieć dostaw domowych posiłków do pracy. Sieć na tyle imponująca, że naukowcy z Harvardu zechcieli jej się uważnie przyjrzeć. Ustalili, że dziennie do miejsc pracy dostarczanych jest około 200 tysięcy posiłków i tylko jeden na 16 milionów trafia nie do tego adresata, co trzeba. Od takiej, jak się okazuje, niecodziennej pomyłki rozpoczyna się historia bohaterów filmu “Smak curry”.


Ila, wciąż młoda i piękna, postanawia dodać trochę koloru swemu bezbarwnemu małżeństwu – zgodnie z maksymą “przez żołądek do serca”. Kobieta ma wielką nadzieję, że nowa potrawa, której smak doprowadziła do doskonałości, przyspieszy bicie serca jej wiecznie nieobecnego męża. Specjalna przesyłka z jedzeniem, wysłana do niego do biura, przez pomyłkę trafia w ręce innego mężczyzny. Podejrzewając, że ktoś obcy zjada przygotowane przez nią posiłki, następnego dnia Ila wkłada do przesyłki nie tylko obiad, ale też liścik. Wieczorem dostaje od nieznajomego odpowiedź… To początek pełnej subtelnych emocji historia dwojga ludzi, pragnących nadać życiu odrobinę smaku.


KADR (Kino Ambitne Daje Radę), film “Smak curry”, 26.06.2014 r., godz. 19:00, kino “Mazur”, wstęp 10 zł.

Komentarze
Więcej w KADR, kino, Kino Mazur, Olecko, ROK
Szkolny Klub Sportowy Niesłyszących “Olimpijczyk” dostanie wsparcie ze środków PFRON

Komunikat prasowy Urzędu Marszałkowskiego:   Dziesięć organizacji z województwa dostanie wsparcie na realizację zadań z zakresu rehabilitacji zawodowej i społecznej...

Zamknij