Jeśli zaplanowaliście w najbliższym czasie wycieczkę do Wilna, to warto przy tej okazji odwiedzić wystawę fotografii Ewy Kozłowskiej „Pewnego razu na Wschodzie…”, która w dniach 2-26 grudnia gościć będzie w Domu Polskim w Wilnie. Wernisaż wystawy odbędzie się 2 grudnia o godzinie 17.00 i zapraszamy wszystkich chętnych.
O swoje wystawie Autorka pisze:
Fotografie zebrane pod wspólnym tytułem „Pewnego razu na Wschodzie…” przedstawiają portrety mieszkańców Europy Wschodniej. Są wynikiem ostatnich kilku lat mojej pracy, spotkań z różnorodnymi ludźmi, w różnorodnych krajach. Zawierają także opowieść o Litwie, którą odwiedziłam całkiem niedawno, i która z racji tego, iż mieszkam niedaleko granicy, jest także częścią mojej rzeczywistości, chociażby właśnie poprzez bliskie sąsiedztwo. Proponowane przeze mnie fotografie są różne, jak i osoby sportretowane, niemniej połączyłam je wspólną estetyką. Każdy kraj, który sportretowałam, ma własną opowieść, lecz motywem przewodnim moich refleksji jest temat Uniwersalizmu. Uniwersalizm, który nie wyklucza jednak Indywidualizmu, gdyż, mimo, że w jakiś sposób jesteśmy tacy sami, miejsca, w których żyjemy naznaczają nas swoimi cechami. Środowisko, tak, jak i sportretowani ludzie kształtują charaktery. Czy są podobni do tych, sportretowanych w innych zakątkach świata? Czy są różni? „Pewnego razu na Wschodzie…” to opowieść o nas samych w formie fotograficznych obrazów.
Ewa Kozłowska urodziła się mieszka w Olecku. Jest tłumaczką języka francuskiego, fotografką, poetką, publicystką, człowiekiem wolnym i niezależnym. Swoje prace prezentuje zarówno w Polsce jak i za granicą. Niedawno tytułową fotografię z cyklu „Pewnego razu na Wschodzie…” prezentowała na prestiżowym Salonie Jesiennym. Warto więc wybrać się do Wilna, by zapoznać się z całym cyklem prezentowanym przez olecką artystkę.
