Port Lotniczy Olsztyn – Mazury czeka. Znane są już pierwsze rozkłady lotów

Port Lotniczy Olsztyn – Mazury gotowy. Na pierwszych pasażerów czeka nowiutki terminal, który przypomina żurawia w locie. Obiekt będzie klimatyzowany, bardzo przestronny (prawie 7 tys. metrów kwadratowych) i znajdzie się w nim nawet strefa VIP oraz rzecz jasna stoiska usługowe i gastronomiczne. Do lotniska będzie można dojechać szynobusem. Czas przejazdu z Olsztyna to ok. 45 minut. Nie zabraknie rzecz jasna parkingu (płatnego), a nawet wypożyczalni samochodów. Samoloty będą lądować na 2,5 kilometrowym betonowym pasie. Na razie nic jeszcze nie wiadomo o kosztach biletów, ale z badań wynika, że przyszli pasażerowie gotowi są zapłacić 300-600 zł. za bilet w jedną stronę. Co oznacza, że dominować będą tanie linie lotnicze.

 

Tydzień temu władze lotniska podpisały pierwszą umowę z przewoźnikiem Sprint Air S.A., a kilka dni wcześniej poinformowano, że od stycznia 2016 roku zostaną uruchomione połączenia z Berlinem i Monachium oraz… Krakowem. A latem będzie można z Szyman latać do Oslo, Dublina, Londynu i Dortmundu (prawdopodobnie Wizz Air). Sprint Air S.A. zrealizuje  połączenia na trasie Berlin (TXL)- Szymany – Berlin (TXL) i Kraków – Szymany – Kraków. Pasażerowie latać będą samolotem SAAB340. Podano nawet rozkład lotów. Bilety pojawią się w sprzedaży prawdopodobnie 1 grudnia 2015 r.:

 

Berlin (od 21.01.2016):

Wtorek:
SZY 08:30 – TXL 10:30
TXL 15:30 – SZY 17:10
Czwartek:
SZY 08:30 – TXL 10:30
TXL 15:30 – SZY 17:10
Sobota:
SZY 08:30 – TXL 10:30
TXL 15:30 – SZY 17:10

 

Kraków (od 22.01.2016):

Środa:
SZY 08:30 – KRK 10:05
KRK 16:30 – SZY 18:05
Piątek:
SZY 08:30 – KRK 10:05
KRK 16:30 – SZY 18:05
Niedziela:
SZY 16:20 – KRK 17:55
KRK 18:55 – SZY 20:30

 

Władze lotniska zakładają, że w wersji hiperoptymistycznej z oferty portu lotniczego Olsztyn – Mazury skorzysta nawet 2 miliony pasażerów rocznie (na tyle szacowna jest liczba potencjalnych pasażerów z regionu Warmii i Mazur oraz z północnego Mazowsza). Ale z pewnością nie od razu, nie w najbliższych latach. Z badań, które prowadzono przez 6 miesięcy wynika, że w pierwszych latach Szymany docelowo mogą liczyć na około pół miliona pasażerów. Według ekspertów jednak powszechnie przyjęty próg opłacalności lotniska wynosi około miliona pasażerów. Dlatego samorząd województwa zakłada, że w pierwszych latach działalności lotniska rocznie dopłacać będzie minimum 5 milionów złotych. Władze są jednak gotowe ponieść takie obciążenie finansowe jeśli tylko wpłynie to na rozwój regionu. Personel lotniska liczyć będzie około 100 osób (w pierwszym roku działalności). Koszt inwestycji szacowany jest na około 205 mln.złotych z czego 76% wyniesie dofinansowanie unijne.

 

Komentarz.

Port Lotniczy Olsztyn – Mazury ma wielu zagorzałych zwolenników. Profil lotniska lubi ponad 20 tys. osób. Władze tryskają optymizmem i zapewniają, że będzie dobrze. Oby, choć nawet na tym etapie nadal wydaje się nam, że lotniskowa inwestycja na Mazurach jest marzycielską fanaberią niż dobrze skalkulowaną potrzebą ekonomiczną. 

 

Najgorsze w tym wszystkim, że władze tak ustawiły narrację, że trudno o jakąkolwiek rzeczową polemikę. Bo, że lotnisko będzie przynosić straty to wszyscy już wiedzą. Ale przecież region zyska, więc może ogólny bilans wyjdzie na plus. Tylko jak to sprawdzić? Sprytnie, ale analizując planowane połączenia można nieco złośliwie powiedzieć, że władze województwa od stycznia znacznie ułatwią mieszkańcom Warmii i Mazur zarobkową emigrację. A przecież chodzi o to by nie tylko łatwiej z Mazur było wydostać się do wielkiego świata, ale także by wielki świat przyjechał do nas. I zostawiał duuużo pieniędzy. Turyści z Niemiec to jednak ciut za mało. Tym bardziej, że coraz ich mniej, a średnia wieku wskazuje, że lepiej już nie będzie. Starzy wymierają, młodzi nie są już zainteresowani tym kierunkiem peregrynacji. 

 

Minimu 5 milionów rocznie to bardzo dużo. To byłby naprawdę niezły zastrzyka na usprawnienie infrastruktury kolejowej na Mazurach. Oby te pieniądze do nas w przyszłości wróciły. Wtedy z przyjemnością i radością dokonamy aktu werbalnego samobiczowania za naszą niewiarę. Na razie jednak programowy optymizm regionalnych władz PO i PSL wydaje się nam co nieco na wyrost.