Już w najbliższy czwartek, 19 października 2017 r. startuje XXXVIII edycja SZTAMY czyli Spotkań ze Sztuką. Mamy nadzieję, że zakupiliście już karnety/bilety i będziecie oklaskiwać nie tylko oleckich artystów. W końcu Sztama jest tylko raz do roku.
Dla zdecydowanych i niezdecydowanych publikujemy ostateczny, oficjalny program tegorocznej SZTAMY wraz z opisami.
PROGRAM
19 października (czwartek) – SZTAMA Dzieciom
10:00 i 12:00 – „Miś” Tymoteusz, Teatr Lalki i Aktora w Łomży, sala kina „Mazur”
20 października (piątek)
16:00 – otwarcie wystawy „OP ART I ABSTRAKCJA GEOMETRYCZNA”, Galeria Prawdziwej Sztuki im. A. Legusa
17:00 – „Zła matka”, Teatr TrzyRzecze z Warszawy, sala Teatru AGT
19:00 – „Mam tak samo jak ty”, Teatr TrzyRzecze z Warszawy, sala kina „Mazur”
20:30 – Tomasz Lipiński, kawiarnia ARTS
21 października (sobota)
17:00 – „O tym, co powstało między nami”, Olecko, Klub Seniora „Wrzos” i młodzież objęta działaniem streetworking, sala Teatru AGT
18:00 – „Biuro Matrymonialne”, „Teatr 6 i pół”, Olecko, sala kina „Mazur”
19:00 – „Jedno słowo kochającej kobiety”, „Teatr AGT”, Olecko, sala Teatru AGT
Bilety:
Wystawa wstęp bezpłatny
Bilet na koncert / jeden spektakl 10 zł
Karnet na wszystkie wydarzenia 30 zł
SZTAMA Dzieciom – 15 zł
Bilety i karnety do nabycia w kasie ROK od 16.10.2017
OPISY
19 października (czwartek)
10:00 i 12:00 – „Miś” Tymoteusz, Teatr Lalki i Aktora w Łomży, sala kina „Mazur”
Jedna z najpiękniejszych i najbardziej wzruszających historii dla dzieci napisanych przez Jana Wilkowskiego mówiąca o przyjaźni, odpowiedzialności, o poszukiwaniu zrozumienia. Miś Tymoteusz to przeuroczy łobuziak o wrażliwym usposobieniu, ale też i zwyczajny chłopiec, który poszukuje swego świata wartości. Nade wszystko chce poznać świat i być kochanym. Poznajemy także jego Tatę, który nie pała sympatią do piesków. A to właśnie Psiuńcio, bezdomny pies, stał się przyjacielem Tymoteusza…
Autor: Jan Wilkowski
Reżyseria: Jarosław Antoniuk
Scenografia: Przemysław Karwowski
Muzyka: Bogdan Szczepański Choreografia: Jacek Gębura
Animacje: Katarzyna Jastrzębska
Obsada: Beata Antoniuk, Michał Pieczatowski, Marek Janik, Tomasz Bogdan Rynkowski, Rafał Swaczyna
20 października (piątek)
16:00 – otwarcie wystawy „OP ART I GEOMETRYCZNA ABSTRAKCJA”, Galeria Prawdziwej Sztuki im. A. Legusa
Mazurska Fundacja Sztuki Art Progress zaprasza na niezwykłą wystawę prezentującą dokonania artystów współczesnych z Polski i z zagranicy. Dzieła niezwykle popularnych obecnie artystów tworzących w kierunkach sztuki optycznej i abstrakcji geometrycznej. Richard Anuszkiewicz, Jozef Albers, Victor Vasarely, James Juszczyk , Corrado Cagli, Jurgen Peters , Axel Dick, Henryk Stażewski , Jan Pamuła oraz wielu innych. Wystawa to próba pokazania artystycznych dokonań współczesnych twórców, których podstawą działania jest kolor, geometria, logika formy.
**
Op-art –sztuka optyczna, wzrokowa, inaczej wizualizm to kierunek w grafice, modzie, sztuce użytkowej i malarstwie, którego zadaniem jest oddziaływanie na oko widza, a nie na jego intelekt czy emocje; stosujący abstrakcyjne kombinacje linii dające geometryczne złudzenia optyczne, efekty świetlne, dynamiczne i fakturalne, zmierzające do wywołania wrażenia głębi oraz ruchu rozwibrowaniem pola widzenia. Za okres szczytowy op-artu uznaje się lata 50. i 60. XX wieku.
Op-art jest bardzo specyficzną odmianą abstrakcjonizmu. Typowe dzieło namalowane (lub wydrukowane) w tym stylu składa się z powtarzających się, geometrycznych wzorów, przypominających często figury przesuwające się w kalejdoskopie. Twórcy op-artu chętnie wciągają widza w grę złudzeń, pozorują trójwymiarowość płótna, prowadzą oko wzdłuż przecinających się linii. Op-art, z powodu swej matematycznej natury, często jest tworzony za pomocą komputera, a zadaniem artysty jest zdezorientowanie lub zaskoczenie ludzkiego oka.
Pionierem tego kierunku jest Węgier Victor Vasarely (1908–1997), który pierwsze eksperymenty z geometryczną abstrakcją poczynił już w latach 30. Charakterystyczne dla Vasarelego są składające się z rombów hipnotyzujące obrazy, dające pozór naprzemiennej wklęsłości i wypukłości. Częste są u niego fosforyzujące barwy, które dodatkowo tworzą efekt migotania. Korzeni takiego właśnie geometrycznego malarstwa można dopatrywać się w futuryzmie lub w eksperymentach kubistów. Ci pierwsi już w początkach XX wieku oszałamiali widzów wyrazistymi, nierzadko zgeometryzowanymi plamami barwnymi. Kubistom zaś zawdzięczamy pomysł na uproszczenie rzeczywistości do postaci brył geometrycznych.
Podobnie do Vasarelego maluje Bridget Riley. Ulubionym motywem tej malarki są faliste linie, wciągające w obraz. Czarno-białe lub pastelowe okręgi przypominają rysunki z podręczników psychologii, mające pokazać ograniczenia ludzkiego postrzegania. Współśrodkowe okręgi czy zbiegające się w jednym punkcie fale skłaniają odbiorcę do zwątpienia w swój zmysł wzroku. Op-art każe nam zadać sobie pytanie, czy mamy rzeczywiście zaufać temu, co widzimy w galerii sztuki.
Richard Anuszkiewicz, mający polskie korzenie- swoje rozważania na temat wzajemnych powiązań przestrzeni i ruchu rozpoczął na początku lat 60. Wtedy to tworzył dzieła, w których barwne, zgeometryzowane figury pozornie wprowadzane są w ruch. Prace te bardzo szybko zyskały uznanie krytyków oraz kolekcjonerów sztuki. Podkreśleniem pozycji artysty w świecie sztuki stało się włączenie jego prac do kolekcji tak znamienitych instytucji jak Museum of Modern Art oraz Withney Museum of American Art w Nowym Jorku.
Interesujący odłam op-artu wiąże się z nazwiskiem Mauritsa Cornelisa Eschera, którego fascynacją są złudzenia optyczne. Escher, posługując się nieprawdopodobnie cierpliwą i precyzyjną kreską, wprowadza nas w świat metamorfozy i odbić lustrzanych; zaskakuje niezwykłymi rozwiązaniami geometrycznymi. Jego czarno-białe rysunki przedstawiają często świat widziany z kilku perspektyw jednocześnie (znów ukłon w stronę kubizmu), z załamującymi się wymiarami i walczącymi ze sobą poziomem i pionem. Widz nigdy nie wie, co jest ścianą, a co sufitem; co jest wypukłością; czy dany kształt jest skrzydłem ptaka czy ludzką nogą. Ręka rysuje sama siebie, a z leżącej na stole geometrycznej ryciny wychodzą żywe stworzenia. Op-art Vasarelego jest dla oka szokiem i oszołomieniem; Escher zadaje oczom zagadki.
Bawienie widza zagadkami optycznymi nie jest wynalazkiem XX wieku. Uważany przez niektórych za manierystę, XVI – wieczny malarz Giuseppe Arcimboldo również zaskakuje widza nagłymi przemianiami; czysty op-art. Również Salvador Dali lubował się w szydzeniu z ograniczeń ludzkiego narządu wzroku. Na obrazach Dalego słonie przemieniają się w łabędzie, z chaotycznego na pozór układu kolorowych kul wyłania się twarz Gali, a ludzkie sylwetki oglądane z daleka nagle układają się w wysmukłą kobiecą sylwetkę.
Nieco inaczej realizuje się Josef Albers. Nie wciąga już widza w optyczne gierki i nie próbuje okłamać jego oczu. Obrazy jego są dużo prostsze, i składają się najczęściej z różnej wielkości kwadratów o podobnych odcieniach. Jest to krańcowe uproszczenie tematu malarskiego, nawiązujące trochę do doświadczeń suprematyzmu.
Abstrakcja geometryczna powstała w konsekwencji zapoczątkowanego pod koniec XIX w. kryzysu tradycyjnej sztuki mimetycznej, wywołanego z kolei przemianami społecznymi i wynalazkiem fotografii.
Pomimo że za ramy czasowe abstrakcji uważa się lata 1945–1955, to już w 1915 Kazimierz Malewicz wydał swój manifest suprematyzmu – jak też nazywa swoje malarstwo. Również Piet Mondrian od 1911 zaczynał malować abstrakcyjnie, co w końcu pozwoliło mu dojść do kompozycji przedstawiających kwadraty i białe linie.
W latach 1918–1939 dominowała abstrakcja geometryczna. Na gruncie sztuki abstrakcyjnej powstały idee powiązania malarstwa z innymi sztukami plastycznymi, rozwijało się nowe pojęcie jedności stylowej, kwitła twórczość teoretyczna.
Wystawa OP- ART i ABSTRAKCJA GEOMETRYCZNA to próba pokazania artystycznych dokonań współczesnych twórców, których podstawą działania jest kolor, geometria, logika formy.
17:00 – „Zła matka”, Teatr TrzyRzecze z Warszawy, sala AGT
Spektakl powstał w wyniku doświadczeń macierzyńskich autorki – Karoliny Porcari. Jest to studium macierzyństwa i kobiety, w komediowym, autoironicznym kluczu. Muzyka na żywo i choreografia są istotnymi częściami składowymi całości spektaklu.
„Ta zła matka jest bardzo dobra bo prawdziwa, naturalna, kochająca, bolesna, fizjologiczna, plemienna, taneczna, zabawna, rozbrajająca, kosmiczna, bez granic… Silna, piękna i mądra kobieta czyli człowiek.
Must see!”
Katarzyna Figura
„Spektakl chwyta za gardło – bo jest wzruszająco. Śmiejemy się przez godzinę, a potem wycieramy łzę i nie wiadomo, czy to z radości czy smutku.”
Sylwia Chutnik
„Spektakl Karoliny Porcari przekracza pewne tabu dotyczące kobiecości. Dotyka i oburza, ale mówi prawdę. Ten spektakl to krzyk, wołanie o zrozumienie i pokochanie mimo wszystko.”
Kinga Dębska, reżyserka filmu „Moje córki krowy”
„Myślałem, że wiem o kobietach wszystko…Spektakl „Zła Matka” wybił mi to przekonanie z głowy.”
Piotr Najsztub
Tekst: Krzysztof Szekalski
Reżyseria: Karolina Porcari
Występują: Karolina Porcari, Małgorzata Bogdańska
Muzyka na żywo: Daniel Pigoński
Choreografia: Izabela Chlewińska
19:00 – „Mam tak samo jak ty”, Teatr TrzyRzecze z Warszawy, sala kina „Mazur”
„Mam tak samo jak ty
miasto moje a w nim
stół
mały, w kuchni.
Poza tym trzy pokoje, cztery lokatorki
wszystkie w stadium larwalnym
gotowe zmienić się w ćmy, ważki, muszki owocówki
ale każda marzy, że to właśnie ona zostanie motylem”
To o mnie i o tobie.
Uchodźcach z Radomia, Suwałk, Rzeszowa, Olecka – miejsc nieistotnych, pogardzanych i wyśmiewanych.
To o nas.
W mieście jak ocean, w wynajętych klitkach, w Mordorze i na Zbawiksie. Współcześni budowniczy piramid.
Cztery dziewczyny, trzy pokoje wynajętego mieszkania.
Studiujemy, chwytamy się doraźnych zajęć, wchodzimy w przelotne związki. Z wiarą, że to tylko na chwilę, a potem wyśni się upragniony “warszawski sen”.
W tym mieście to grzech być przeciętnym.
Piosenki Meli Koteluk, Anny Jantar, Bajmu, Radiohead, Łony i Webbera, Świetlików w nieoczekiwanych aranżacjach stanowią komentarz do opowieści o pokoleniu migrantów. Szukających szczęścia nie pamiętając, że nie da się uciec od siebie.
Nieważne jak daleko się wyjechało.
Tekst/reżyseria: Konrad Dulkowski
Aranżacje piosenek: Piotr Chociej
Występują: Marta Sroka, Beata Kacprzyk, Sebastian Cybulski
Zespół muzyczny: Marek Twardowski – perkusja, Tomasz Paradowski – gitara, Piotr Grzegrzółka – bas
„Tekst sztuki dotyka wielu problemów: mamy tu rozpad więzi rodzinnych, umowy śmieciowe, egzystencjalną samotność. Tematy te nie są jednak traktowane deklaratywnie; pojawiają się w krótkich napomnieniach, lekko muśnięte, by widz mógł je sam wyłowić (lub nie). Pewnego rodzaju komentarzem emocjonalnym do sytuacji bohaterek są piosenki. To w nich, w kontraście do powściągliwie mówionych monologów, jest miejsce na emocje, na wywalanie bebechów. Aranżacje są z ducha punk rocka: chropowate, agresywne. Obejrzałam wartościowy, mądry i zrobiony z pasją spektakl.”
Joanna Ostrowska, jury XX Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej
21 października (sobota)
17:00 – „O tym, co powstało między nami”, Olecko, Klub Seniora „Wrzos” i młodzież objęta działaniem streetworking, sala Teatru AGT
Spektakl „O tym, co powstało między nami” – finał międzypokoleniowych warsztatów artystycznych pt. „Pachnie mi koronką – od nici i haftu do wirtualnych sieci”, realizowanych przez Fundację Akademia Radosnej Twórczości. Projekt współfinansowany ze środków otrzymanych z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.
Uczestnicy: Klub Seniora „Wrzos” i młodzież objęta działaniem streetworking.
Reżyseria: Agnieszka Śnieżyńska
18:00 – „Biuro Matrymonialne”, „Teatr 6 i pół”, Olecko, sala kina „Mazur”
Zabawne acz nie pozbawione zapału spojrzenie na kojarzenie par przez pośredników z zakończeniem zaskakującym nie tylko publiczność, ale i samych bohaterów.
Obsada:
Krystyna Gulbierz
Alina Pawełko
Anna Dźwilewska-Radomska
Grażyna Dzienisiewicz
Grażyna Jankowska
Jakub Dziubiński
Dariusz Sawicki
Tekst: Andrzej Dembończyk
Reżyseria: Agnieszka Lewandowska
19:00 – „Jedno słowo kochającej kobiety”, „Teatr AGT”, Olecko, sala Teatru AGT
Nie tylko kobieta może sprawić, żeby mężczyzna stracił zimną krew. Jedno słowo mężczyzny może również doprowadzić do szaleństwa. Komiczny, odwieczny dialog odsłaniający sekrety związku z zabawna puentą.
Obsada:
Agnieszka Popczyńska
Janusz Klimaszewski
Autor: Kornel Makuszyński
Reżyseria: Agnieszka Lewandowska